Cześć, zanim przejdziesz do czytania, chciałabym powiedzieć kilka słów. Jest to fanfiction o Avengers, zaraz po drugiej części, biorąc pod wagę jeszcze filmy Thor i Thor:Mroczny świat. Dlatego jest to kontynuacja po Avengers 2, moja własna. Kto nie oglądał tych filmów, to niestety nie mogę na to nic poradzić.
Życzę miłego czytania i gdybyś chciał/a przeczytać więcej moich opowiadań, zapraszam do zakładki Strony i "Główna".
*********************************************************************************
Przytulne biuro o bordowych
ścianach, z meblami wykonanymi z ciemnego dębu, przystrojone było w
amerykańskie flagi. W gablocie znajdował się jakże popularny strój Kapitana
Ameryki, który nie jednokrotnie przyczynił się do uratowania nie tylko tego
kontynentu, lecz także całego świata.
Umięśniony blondyn, zupełnie niepasujący
do poważnego wystroju biura, ubrany w ciasny T-shirt, luźne spodnie i adidasy,
choć jego twarz była poważna, to biła od niego nadzwyczajna sympatia.
- Więc dlaczego chcesz dołączyć
do Tarczy? - Steve położył ręce na stole i pochylił się nieco do przodu,
dokładnie lustrując spojrzeniem osobę siedzącą przed nim.
- Bo mam moc, która może się
przydać. Po co mam marnować swój talent? Lepiej go używać do ważnych celów i rozwijać.
Dobrze mówię?
- Oczywiście, że dobrze mówisz,
ale zdajesz sobie sprawę, że to wielkie ryzyko?
- Naturalnie.